Wstęp
W dobie powszechnej
globalizacji poszukiwanie związków pomiędzy światowymi rynkami giełdowymi nie
jest niczym nadzwyczajnym. Powszechnie znane się zależności, jakie rządzą
obrotem kapitału na świecie.
Źródło:
Opracowanie własne
Dominującą rolę odgrywa
kilka giełd, które mają wpływ na zachowanie pozostałych. Świadomość istnienia
podobnych związków jest na tyle powszechna, że przyjęła on już formę dogmatu i
sama w sobie nie wymaga przeprowadzenia specjalnych dowodów. Zwyczajowo
przyjmuje się, że rolę światowych centrów finansowo-giełdowych pełnią: Londyn,
Nowy Jork i Tokyo.
Codziennie na łamach
fachowej prasy, pośród komentarzy analityków można znaleźć wypowiedzi
doszukujące się istnienia wyraźnego związku pomiędzy zachowaniem dwóch
dowolnych indeksów. O słuszności tych dociekań świadczy pobieżna ocena
przebiegu wartości indeksów giełdowych. Na wykresie 1 zaprezentowano wartości
trzech z nich, zaliczanych do najważniejszych na świecie. Widać na nim
wyraźnie, że ich zachowanie jest zbieżne, a kształt wykresu bardzo podobny. Dna
i szczyty występują prawie w tym samym czasie. Względna amplituda wahań jest
również bardzo podobna.
Jak już wspomniano, celem artykułu nie jest badanie związków między giełdami ze względu na konstruowanie międzynarodowego portfela walorów, a jedynie ocenianie tych związków. Autor pragnie uczynić to w nieco odmienny sposób, niż zazwyczaj robią to analitycy rynku kapitałowego.
Po pierwsze, w ramach wyodrębnionych trzech stref przeprowadzone zostało badanie, które miało na celu wyodrębnienie lidera każdej z nich. Pod pojęciem lidera, należy rozumieć tą giełdę, która podporządkowuje sobie w swoim geo-regionie najwięcej innych rynków. Do wyznaczenia takiej giełdy posłużył standardowy współczynnik korelacji. Aby za jego pomocą odnaleźć giełdę dominującą, przyjęto, iż miano lidera będzie przyznane tej giełdzie, dla której przeciętny współczynnik korelacji (średnia ze współczynników w stosunku do wszystkich pozostałych giełd) będzie miała największą wartość. Sytuację taką można rozumieć oczywiście także z innej strony - giełda która charakteryzuje się największym przeciętnym współczynnikiem korelacji może być rozumiana, jako giełda, która najlepiej dopasowała się do pozostałych. Ale w gruncie rzeczy znaczy to także, że inne giełdy przeciętnie najdokładniej kopiują jej ruchy.
Wykres 1. Wartość trzech indeksów giełdowych w ciągu
dziesięciu miesięcy 2001 r.
Źródło:
Reuters
Istnienie
wyraźnego związku pomiędzy dwoma (lub wieloma) giełdami ma doniosłe znaczenie
dla inwestorów. Pozwala im mianowicie:
·
przewidywać
przyszłe wydarzenia na lokalnej giełdzie, które mogą się wydarzyć na skutek
określonych sytuacji, które z kolei mają miejsce na wpływającej na niej giełdzie
światowej,
·
określać z
większą precyzją globalny czynnik ryzyka, w grupie ryzyka systematycznego,
·
dokonywać
międzynarodowej alokacji kapitału (budować portfele międzynarodowe),
·
projektować
alianse pomiędzy parkietami,
·
skuteczniej
spekulować krótkoterminowo,
·
oraz prowadzić
inne obserwacje na temat globalizacji światowych rynków finansowych, dla
których rynki giełdowe są tylko wycinkiem większej całości.
Powyższe
problemy są już od dawna poruszane na łamach światowej literatury fachowej.
Dodatkowo uzupełnia się je o uwarunkowania różnic kursowych walut[1]
- co obecnie, w świetle wprowadzenie euro[2],
zaczyna mieć bardziej znaczenie w stosunkach międzykontynentalnych, niż
pomiędzy poszczególnymi krajami na kontynencie.
Przedmiotem niniejszego
opracowania są dwa interesujące aspekty istnienia związków pomiędzy światowymi
rynkami kapitałowymi, do których można zaliczyć:
·
określenie giełdy
dominującej na danym kontynencie,
·
wykazanie
dominacji jednej giełdy nad drugą.
Szczególnie
istotny jest drugi z wymienionych czynników, gdyż daje on odpowiedź na bardzo
ważne pytanie: którą giełdę należy obserwować, aby na przykładzie jej
zachowania można było jak najbardziej trafnie przewidzieć przyszły rozwój
wypadków na własnym rynku.
Formalnie,
nie ma jednoznacznych kryteriów, które mogłyby posłużyć do uszeregowania
centrów finansowych oraz ocenić ich rolę i rangę w międzynarodowym obrocie.[3]
Jednym z nich może być koncentracja i wielkość obrotów lub kapitalizacja. Nie
ma natomiast żadnych przeciwwskazań, aby oceny takiej dokonać za pomocą badań
ilościowych, bazujących na ocenie zachowania indeksów giełdowych.
1. Trzy strefy w światowym
obrocie giełdowym
Glob ziemski z punktu widzenia inwestycji giełdowych
najwygodniej jest podzielić pod kątem stref czasowych. Takie postępowanie ma
swoje uzasadnienie, gdyż najważniejsze parkiety giełdowe świata można
pogrupować pod kątem ich godzin pracy (zwłaszcza tych wspólnych). Podział ten
będzie się oczywiście pokrywał z podziałem na kontynenty, ale nie będzie się do
niego ograniczał. Niektóre kontynenty znajdują się w podobnych strefach czasowych
(Europa i Afryka, Australia i Wschodnia Azja). To podobieństwo stref nie
oznacza oczywiście dokładności jedno-godzinowej, ale przynajmniej
kilkugodzinnego zazębiania się pracy obserwowanych rynków.
Dla celów analitycznych podział stref giełdowych najwygodniej
jest rozpocząć, idąc wokół globu od wschodu na zachód – zgodnie z chronologią
czasową następowania dnia kalendarzowego na naszej planecie.
W pierwszej kolejności, począwszy od międzynarodowej
linii zmiany daty, rozlokowane są giełdy, które pierwsze rozpoczynają pracę w
wybranym dniu kalendarzowym. Są to rynki Australii i Oceanii oraz wschodniej
Azji. Ich najważniejsze giełdy, to parkiety w Sydney, Wellington, Tokyo,
Seulu, Hong Kongu i krajach półwyspu Malajskiego (Singapur, Kuala Lumpur).
Według badań przeprowadzonych przez Morgan Stanley[4],
obszar ten skupia prawie 31% ogółu kapitału zgromadzonego na wszystkich
giełdach na świecie - z czego najwięcej zgromadziła giełda w Tokyo, niemal
24,5%. Wymienione wyżej giełdy zalicza się do grupy z basenu Pacyfiku.
Przesuwając się w kierunku zachodnim w poprzek Azji nie
napotyka się już giełd, które miałyby jakikolwiek wpływ na światowe finanse.
Przesuwając się na zachód, wszystkie z obserwowanych kolejno rynków z tego
regionu mają znaczenie lokalne, bądź regionalne. Największe z nich znajdują się
w New Delhi i Karaczi. Niewielkie znaczenie mają również rynki w krajach
arabskich.
Drugą, wyraźnie wyodrębnioną strefą rynków giełdowych jest Europa. Według przytoczonych wcześniej badań, na Starym Kontynencie skupionych jest prawie 27% kapitałów zgromadzonych na zorganizowanych rynkach giełdowych. Najważniejsze giełdy tego obszaru to przede wszystkim te we Frankfurcie, Londynie, Paryżu, Holandii, Hiszpanii i Włoszech. Co prawda cytowane dane pochodzą z lat osiemdziesiątych i nie uwzględniają jeszcze rosnącego wpływu rynków z Europy Środkowo-Wschodniej, ale akurat te kraje nie odgrywają większej roli w przepływach kapitału i mają charakter raczej regionalny, a w większości i tak zaliczają się do tzw. rynków wschodzących, czyli z założenia mają one nieporównywalnie mniejsze znaczenie od rozwiniętych i znacznie starszych rynków zachodnioeuropejskich.
Drugą, wyraźnie wyodrębnioną strefą rynków giełdowych jest Europa. Według przytoczonych wcześniej badań, na Starym Kontynencie skupionych jest prawie 27% kapitałów zgromadzonych na zorganizowanych rynkach giełdowych. Najważniejsze giełdy tego obszaru to przede wszystkim te we Frankfurcie, Londynie, Paryżu, Holandii, Hiszpanii i Włoszech. Co prawda cytowane dane pochodzą z lat osiemdziesiątych i nie uwzględniają jeszcze rosnącego wpływu rynków z Europy Środkowo-Wschodniej, ale akurat te kraje nie odgrywają większej roli w przepływach kapitału i mają charakter raczej regionalny, a w większości i tak zaliczają się do tzw. rynków wschodzących, czyli z założenia mają one nieporównywalnie mniejsze znaczenie od rozwiniętych i znacznie starszych rynków zachodnioeuropejskich.
Ostatnia
strefa rynków giełdowych, to grupa parkietów z kontynentu obu Ameryk. W ich
przypadku nie trzeba nikogo przekonywać, że najważniejsze są te z USA. Co
więcej, odgrywają one dominującą rolę także w wymiarze globalnym. Ale istotne
są też rynki w Meksyku, Buenos Aires[5]
i Sao Paolo. Według danych Morgan Stanley, Ameryka gromadzi nieco ponad
40% kapitałów ulokowanych na giełdach, z czego aż 38% przypada na USA.
2. Liderzy poszczególnych
stref
Jak już wspomniano, celem artykułu nie jest badanie związków między giełdami ze względu na konstruowanie międzynarodowego portfela walorów, a jedynie ocenianie tych związków. Autor pragnie uczynić to w nieco odmienny sposób, niż zazwyczaj robią to analitycy rynku kapitałowego.
Po pierwsze, w ramach wyodrębnionych trzech stref przeprowadzone zostało badanie, które miało na celu wyodrębnienie lidera każdej z nich. Pod pojęciem lidera, należy rozumieć tą giełdę, która podporządkowuje sobie w swoim geo-regionie najwięcej innych rynków. Do wyznaczenia takiej giełdy posłużył standardowy współczynnik korelacji. Aby za jego pomocą odnaleźć giełdę dominującą, przyjęto, iż miano lidera będzie przyznane tej giełdzie, dla której przeciętny współczynnik korelacji (średnia ze współczynników w stosunku do wszystkich pozostałych giełd) będzie miała największą wartość. Sytuację taką można rozumieć oczywiście także z innej strony - giełda która charakteryzuje się największym przeciętnym współczynnikiem korelacji może być rozumiana, jako giełda, która najlepiej dopasowała się do pozostałych. Ale w gruncie rzeczy znaczy to także, że inne giełdy przeciętnie najdokładniej kopiują jej ruchy.
Posiadanie
informacji o tym, która giełda najlepiej współgra z rynkami ze swojego regionu,
jest dla inwestora niezmiernie interesujące, bo jest równoznaczne z posiadaniem
wiedzy na temat tego, kto wyznacza trend zachowania rynkowego i kogo należy
bacznie obserwować, aby przewidzieć wypadki na własnym rynku.[6]
Przedmiotem
badania korelacji były indeksy giełdowe. Do obliczeń dla wszystkich trzech
stref posłużyły piątkowe kursy zamknięcia głównych indeksów (przyjęto
tygodniowy horyzont czasowy) z okresu od 1 stycznia do 2 listopada 2001 r.
Przeciętny
współczynnik korelacji nie był w badaniach ważony kapitalizacją giełdy, bowiem
fakt ten nie wykazuje żadnego związku z zachowaniem indeksów.
Tabela 1. Współczynniki korelacji dla giełd z basenu
Pacyfiku
Hong
Kong
|
Tokyo
|
Singa-
pur
|
Taipei
|
Welling-
ton
|
Karachi
|
Bangkok
|
Seul
|
Sydney
|
|
Hong
Kong
|
0.863
|
0.913
|
0.864
|
0.347
|
0.847
|
0.459
|
0.767
|
0.428
|
|
Tokyo
|
0.863
|
0.701
|
0.859
|
0.577
|
0.733
|
0.333
|
0.710
|
0.520
|
|
Singapur
|
0.913
|
0.701
|
0.830
|
0.288
|
0.803
|
0.552
|
0.674
|
0.344
|
|
Taipei
|
0.864
|
0.859
|
0.830
|
0.499
|
0.784
|
0.348
|
0.578
|
0.276
|
|
Wellington
|
0.347
|
0.577
|
0.288
|
0.499
|
0.229
|
0.378
|
0.432
|
0.698
|
|
Karachi
|
0.847
|
0.733
|
0.803
|
0.784
|
0.229
|
0.217
|
0.683
|
0.314
|
|
Bangkok
|
0.459
|
0.333
|
0.552
|
0.348
|
0.378
|
0.217
|
0.662
|
0.574
|
|
Seul
|
0.767
|
0.710
|
0.674
|
0.578
|
0.432
|
0.683
|
0.662
|
0.744
|
|
Sydney
|
0.428
|
0.520
|
0.344
|
0.276
|
0.698
|
0.314
|
0.574
|
0.744
|
|
Przeciętnie
|
0.686
|
0.662
|
0.638
|
0.630
|
0.431
|
0.576
|
0.440
|
0.656
|
0.487
|
Źródło:
Opracowanie własne na podstawie danych dostarczonych przez Reuters’a
W
tabeli 1 zebrano współczynniki korelacji dla giełd z Azji oraz Australii i
Oceanii. Ich obserwacja prowadzi do bardzo ciekawych spostrzeżeń. Na ich
podstawie, można stwierdzić, że w badanym okresie, strefa Pacyfiku podzieliła
się na dwa wyraźnie pod-obszary: Australii i Nowej Zelandii oraz Azji
Wschodniej. Współczynniki korelacji dla giełd w Sydney oraz Wellington nie
wykazują większego związku zachowania ich indeksów z indeksami azjatyckimi i są
znacznie mniejsze niż korelacje wewnątrzazjatyckie. To samo spostrzeżenie
dotyczy giełdy w Nowej Zelandii.
Równie niski związek z regionem wykazuje giełda w Tajlandii oraz – co zostało wcześniej zasugerowane – jedyna badana giełda z Azji zachodniej, umiejscowiona w pakistańskim Karachi.
Tabela 2 jasno dowodzi, że najlepsze dopasowanie (przeciętne) do wszystkich pozostałych rynków wykazuje giełda w Hong Kongu, wyrażona zachowaniem indeksu Hang Seng. Jest to rynek, który jest najlepiej skorygowany z parkietami tej strefy i to właśnie jego można uznać, za wyznacznik zachowania pozostałych rynków.
Równie niski związek z regionem wykazuje giełda w Tajlandii oraz – co zostało wcześniej zasugerowane – jedyna badana giełda z Azji zachodniej, umiejscowiona w pakistańskim Karachi.
Tabela 2 jasno dowodzi, że najlepsze dopasowanie (przeciętne) do wszystkich pozostałych rynków wykazuje giełda w Hong Kongu, wyrażona zachowaniem indeksu Hang Seng. Jest to rynek, który jest najlepiej skorygowany z parkietami tej strefy i to właśnie jego można uznać, za wyznacznik zachowania pozostałych rynków.
Tabela 2. Klasyfikacja giełd z basenu Pacyfiku ze
względu na najlepszą przeciętną
korelację
L.p.
|
Giełda
|
Współczynnik
korelacji
|
1.
|
Hong
Kong
|
0.686
|
2.
|
Tokyo
|
0.662
|
3.
|
Seoul
|
0.656
|
4.
|
Singapur
|
0.638
|
5.
|
Taipei
|
0.630
|
6.
|
Karachi
|
0.576
|
7.
|
Sydney
|
0.487
|
8.
|
Bangkok
|
0.440
|
9.
|
Wellington
|
0.431
|
Źródło:
Opracowanie własne na podstawie danych dostarczonych przez Reuters’a
W
strefie europejskiej do badania włączone zostały wszystkie najważniejsze
parkiety kontynentu oraz kilka giełd regionalnych (wyłączono z nich GPW w
Warszawie) i lokalnych.
Podobnie
jak w przypadku Azji, interesujących wniosków dostarcza już sama obserwacja
wzajemnych współczynników korelacji. Większość giełd europejskich wykazuje
wobec siebie korelację dodatnią i to na stosunkowo wysokim poziomie, oscylując
wokół 0,7-0,8. Jedynie giełda w Moskwie charakteryzuje się permanentną
korelacją ujemną – co oznacza, że indeks RTS ma tendencje do ruchu w kierunku
przeciwnym niż indeksy pozostałych giełd w Europie. Sporadyczne przypadki
korelacji ujemnej występowały też w badanym okresie na parkiecie wiedeńskim i
dotyczyły one pojedynczych związków z giełdami w Budapeszcie, Helsinkach i
Rydze (które same w stosunku do innych giełd wykazywały korelację dodatnią).
Generalny
wniosek, jaki wynika z powyższych obserwacji, potwierdza intuicyjne
przewidywania, iż giełdy europejskie dosyć wiernie naśladują swoje wzajemne
zachowanie. Tabela 4 zawiera klasyfikację giełd europejskich ułożoną pod kątem
ich wzajemnego najlepszego dopasowania względem siebie.
Liderem
w strefie europejskiej są rynki w Amsterdamie (co jest zaskoczeniem) i we
Frankfurcie. To właśnie indeksy tych dwóch giełd są najlepiej “zgrane” z
indeksami pozostałych rynków, a więc w prowadzeniu badań analitycznych na
potrzeby rynku kapitałowego warto je przyjąć jako europejskie Z
badań wyłączono rynki giełdowe w Afryce, gdyż ich znaczenie jest marginalne i
nie ma większego wpływu na zachowanie reszty świata.
Na
kontynentach amerykańskich wzięto pod uwagę trzy rynki – w Nowym Jorku, Toronto
i Sao Paolo. Wyłączono z badań giełdę w Meksyku, gdyż obecnie ma on charakter lokalny
(wywołanie przez Meksyk kryzysu finansowego przed kilku latu zdawało się mieć
charakter epizodyczny). Amerykę Południową reprezentuje Brazylia, gdyż od dwóch
lat (od momentu tzw. “kryzysu brazylijskiego”) indeks Bovespa jest bacznie
obserwowany przez inwestorów z całego świata, a zatem intuicja podpowiada, aby
rynek ten został uwzględniony.
Poszukiwanie
giełdy dominującej na kontynentach Ameryki z intuicyjnym wskazaniem parkietu na
Wall Street jest swego rodzaju tautologią, dlatego nie należy przywiązywać zbyt
wielkiej uwagi do osiągniętego wyniku – choć zgodnie z oczekiwaniami potwierdza
on dominację rynku nowojorskiego. Trudno zresztą oczekiwać, by giełda uważana
za najważniejszą na świecie przegrała “rywalizację” o najlepsze dopasowanie się
w swojej strefie z rynkami w Brazylii czy Kanadzie. W obszarze tym bardziej
interesujące byłoby przeprowadzenie badań na temat drugiego w hierarchii rynku,
które najlepiej harmonizuje zachowania giełd w krajach latynoskich oraz krajach
Ameryki Południowej. Nie jest to jednakże przedmiotem zainteresowanie
niniejszego opracowania.
3. Związki pomiędzy
kontynentami
Pierwszym
wnioskiem jaki wynika z powyższych rozważań jest podział światowego rynku
kapitałowego na trzy strefy czasowe - strefy które albo nieznacznie się
“zazębiają”, albo płynnie przechodzą z jednej w drugą, dzięki czemu pozwalają
inwestorom na całym świecie operować na.
Posiadając wiedzę na temat giełd dominujących w poszczególnych strefach, można skoncentrować swoje obserwacje (czy badania analityczne) na tych rynkach, które mają kluczowe znaczenie w danej strefie, ponieważ można przypuszczać, iż to właśnie te rynki będą miały największy wpływ na wydarzenie giełdowe w innej strefie czasowej, które zacznie pracę za kilka godzin. Dzięki temu, można pomiąć w badaniach rynki nieistotne, co może mieć niebagatelne znaczenie (np. w postaci oszczędności czasu, którego nie trzeba marnować na prowadzenie niepotrzebnych badań).
Posiadając wiedzę na temat giełd dominujących w poszczególnych strefach, można skoncentrować swoje obserwacje (czy badania analityczne) na tych rynkach, które mają kluczowe znaczenie w danej strefie, ponieważ można przypuszczać, iż to właśnie te rynki będą miały największy wpływ na wydarzenie giełdowe w innej strefie czasowej, które zacznie pracę za kilka godzin. Dzięki temu, można pomiąć w badaniach rynki nieistotne, co może mieć niebagatelne znaczenie (np. w postaci oszczędności czasu, którego nie trzeba marnować na prowadzenie niepotrzebnych badań).
Już
powyższe krótkie i niezbyt skomplikowane badania dowodzą, że dominacja w ujęciu
statystycznym mniej więcej pokrywa się z odczuciami subiektywnymi. W Azji jako
najlepiej dopasowana jawi się giełda w Hong Kongu, choć przed opracowaniem
wyników można było przypuszczać, że prymat będzie należał do rynku w Tokyo. W
Europie żadnym zaskoczeniem nie jest wysoka pozycja Fraknfurtu, który jest obok
Londynu powszechnie uważany za jedno z europejskich centrów obrotu kapitałami,
choć dziwić może wysoka pozycja rynku holenderskiego.
Kolejnym
etapem badań było określenie wzajemnych relacji pomiędzy kontynentami. Posłużył
do tego ponownie współczynnik korelacji. Badaniu podlegały korelacje krzyżowe
pomiędzy trzema wymienionymi strefami w systemie każdy z każdym.
Tym
razem do obliczeń posłużyły kursy dzienne. Za reprezentantów stref wybrano
giełdy dominujące na danym obszarze (czyli Hong Kong, Frankfurt i Nowy Jork).
Testowane były korelacje pomiędzy notowaniami z tego samego dnia kalendarzowego
dla:
·
indeksów: Hang
Seng i Xetra,
·
indeksów: Hang
Seng i Dow Jones,
·
indeksów: Xetra i
Dow Jones.
Motywem badania było odnalezienie odpowiedzi na
pytanie, która giełda wpływa bardziej na zachowanie inwestorów w innym regionie
świata. Czy oddziaływanie rynku azjatyckiego na europejski jest silniejsze od
wpływu Europy na USA? Czy Azja oddziałuje bezpośrednio na rynek USA znacznie
silniej, niż na mające w międzyczasie miejsce notowania w Europie? W następnej
kolejności badaniu podlegały relacje pomiędzy notowaniami giełd w Europie i USA
z – odpowiednio – notowaniami w Azji oraz w Europie w następnym dniu
kalendarzowym. Zbadano związki dla:
·
indeksów: Xetra i
Hang Seng (z następnego dnia),
·
indeksów: Dow
Jones i Hang Seng (z następnego dnia),
·
indeksów: Dow
Jones i Xetra (z następnego dnia).
Wyniki badań zostały zebrane na schemacie 1. Wykazane na
nim wielkości współczynnika korelacji jasno dowodzą, że inwestorzy w Europie
znacznie bardziej “przejmują się” zachowaniem giełd w Azji, niż inwestorzy w
USA zwracają uwagę na zachowanie giełd w Europie. Gracze w Ameryce jeszcze
mniejszą uwagę przykładają do porannych wydarzeń w Azji. Może ich tłumaczyć
efekt “zapomnienia”, ze względu na to, że bliższe czasowo są dla nich notowania
w Europie, które same już uwzględniły w swoim zachowaniu wydarzenia z Azji. Co
ciekawe, notowania w Azji w następnym dniu wykazują prawie taką samą korelację
z giełdą w Ameryce, jak relacja odwrotna (czyli Azja-Ameryka z tego samego
dnia). Znacznie większy wpływ ma USA na notowania w Europie w następnym dniu,
aczkolwiek jest on nieznacznie mniejszy, niż relacja odwrotna.
Tabela 3. Współczynniki korelacji dla giełd z Europy
Wiedeń
|
Ateny
|
Amsterdam
|
Bruksela
|
Budapeszt
|
Paryż
|
Dublin
|
Londyn
|
Helsinki
|
Madryt
|
Kopenhaga
|
Mediolan
|
Sztokholm
|
Liz-
Bona
|
Praga
|
Ryga
|
Moskwa
|
Tallinn
|
Zurich
|
Frank-
furt
|
|
Wiedeń
|
0.310
|
0.345
|
0.446
|
-0.177
|
0.327
|
0.769
|
0.269
|
-0.024
|
0.335
|
0.366
|
0.310
|
0.095
|
0.034
|
0.041
|
-0.027
|
0.378
|
0.392
|
0.319
|
0.414
|
|
Ateny
|
0.310
|
0.904
|
0.657
|
0.746
|
0.919
|
0.353
|
0.907
|
0.809
|
0.941
|
0.722
|
0.920
|
0.846
|
0.901
|
0.851
|
0.593
|
-0.440
|
0.510
|
0.896
|
0.883
|
|
Amsterdam
|
0.345
|
0.904
|
0.840
|
0.837
|
0.987
|
0.567
|
0.984
|
0.842
|
0.956
|
0.917
|
0.984
|
0.948
|
0.868
|
0.905
|
0.644
|
-0.326
|
0.747
|
0.987
|
0.985
|
|
Bruksela
|
0.446
|
0.657
|
0.840
|
0.654
|
0.777
|
0.633
|
0.798
|
0.495
|
0.722
|
0.860
|
0.816
|
0.755
|
0.622
|
0.678
|
0.534
|
-0.233
|
0.669
|
0.807
|
0.838
|
|
Budapeszt
|
-0.177
|
0.746
|
0.837
|
0.654
|
0.838
|
0.192
|
0.877
|
0.866
|
0.803
|
0.777
|
0.848
|
0.938
|
0.883
|
0.920
|
0.646
|
-0.534
|
0.571
|
0.848
|
0.803
|
|
Paryż
|
0.327
|
0.919
|
0.987
|
0.777
|
0.838
|
0.548
|
0.987
|
0.883
|
0.979
|
0.890
|
0.987
|
0.942
|
0.877
|
0.903
|
0.611
|
-0.311
|
0.744
|
0.983
|
0.981
|
|
Dublin
|
0.769
|
0.353
|
0.567
|
0.633
|
0.192
|
0.548
|
0.501
|
0.283
|
0.494
|
0.678
|
0.499
|
0.391
|
0.160
|
0.313
|
0.109
|
0.474
|
0.797
|
0.575
|
0.634
|
|
Londyn
|
0.269
|
0.907
|
0.984
|
0.798
|
0.877
|
0.987
|
0.501
|
0.865
|
0.971
|
0.894
|
0.980
|
0.961
|
0.902
|
0.924
|
0.631
|
-0.371
|
0.711
|
0.986
|
0.970
|
|
Helsinki
|
-0.024
|
0.809
|
0.842
|
0.495
|
0.866
|
0.883
|
0.283
|
0.865
|
0.850
|
0.701
|
0.841
|
0.886
|
0.816
|
0.844
|
0.564
|
-0.375
|
0.643
|
0.852
|
0.810
|
|
Madryt
|
0.335
|
0.941
|
0.956
|
0.722
|
0.803
|
0.979
|
0.494
|
0.971
|
0.850
|
0.821
|
0.968
|
0.901
|
0.901
|
0.899
|
0.559
|
-0.324
|
0.663
|
0.962
|
0.954
|
|
Kopenhaga
|
0.366
|
0.722
|
0.917
|
0.860
|
0.777
|
0.890
|
0.678
|
0.894
|
0.701
|
0.821
|
0.893
|
0.901
|
0.723
|
0.829
|
0.660
|
-0.159
|
0.818
|
0.915
|
0.929
|
|
Mediolan
|
0.310
|
0.920
|
0.984
|
0.816
|
0.848
|
0.987
|
0.499
|
0.980
|
0.841
|
0.968
|
0.893
|
0.943
|
0.901
|
0.912
|
0.646
|
-0.390
|
0.693
|
0.972
|
0.978
|
|
Sztokholm
|
0.095
|
0.846
|
0.948
|
0.755
|
0.938
|
0.942
|
0.391
|
0.961
|
0.886
|
0.901
|
0.901
|
0.943
|
0.902
|
0.943
|
0.721
|
-0.440
|
0.695
|
0.950
|
0.920
|
|
Lizbona
|
0.034
|
0.901
|
0.868
|
0.622
|
0.883
|
0.877
|
0.160
|
0.902
|
0.816
|
0.901
|
0.723
|
0.901
|
0.902
|
0.944
|
0.624
|
-0.646
|
0.427
|
0.877
|
0.848
|
|
Praga
|
0.041
|
0.851
|
0.905
|
0.678
|
0.920
|
0.903
|
0.313
|
0.924
|
0.844
|
0.899
|
0.829
|
0.912
|
0.943
|
0.944
|
0.661
|
-0.479
|
0.595
|
0.920
|
0.893
|
|
Ryga
|
-0.027
|
0.593
|
0.644
|
0.534
|
0.646
|
0.611
|
0.109
|
0.631
|
0.564
|
0.559
|
0.660
|
0.646
|
0.721
|
0.624
|
0.661
|
-0.431
|
0.370
|
0.622
|
0.577
|
|
Moskwa
|
0.378
|
-0.440
|
-0.326
|
-0.233
|
-0.534
|
-0.311
|
0.474
|
-0.371
|
-0.375
|
-0.324
|
-0.159
|
-0.390
|
-0.440
|
-0.646
|
-0.479
|
-0.431
|
0.196
|
-0.317
|
-0.263
|
|
Tallinn
|
0.392
|
0.510
|
0.747
|
0.669
|
0.571
|
0.744
|
0.797
|
0.711
|
0.643
|
0.663
|
0.818
|
0.693
|
0.695
|
0.427
|
0.595
|
0.370
|
0.196
|
0.758
|
0.781
|
|
Zurich
|
0.319
|
0.896
|
0.987
|
0.807
|
0.848
|
0.983
|
0.575
|
0.986
|
0.852
|
0.962
|
0.915
|
0.972
|
0.950
|
0.877
|
0.920
|
0.622
|
-0.317
|
0.758
|
0.979
|
|
Frankfurt
|
0.414
|
0.883
|
0.985
|
0.838
|
0.803
|
0.981
|
0.634
|
0.970
|
0.810
|
0.954
|
0.929
|
0.978
|
0.920
|
0.848
|
0.893
|
0.577
|
-0.263
|
0.781
|
0.979
|
|
Przeciętnie
|
0.259
|
0.696
|
0.785
|
0.651
|
0.649
|
0.782
|
0.472
|
0.776
|
0.655
|
0.755
|
0.744
|
0.774
|
0.747
|
0.661
|
0.710
|
0.490
|
-0.263
|
0.620
|
0.784
|
0.785
|
Źródło:
Opracowanie własne na podstawie danych dostarczonych przez Reuters’a
Tabela 4. Klasyfikacja giełd z Europy ze względu na
najlepszą przeciętną korelację
L.p.
|
Giełda
|
Współczynnik
korelacji
|
1.
|
Amsterdam
|
0.785
|
Frankfurt
|
0.785
|
|
2.
|
Zurich
|
0.784
|
3.
|
Paryż
|
0.782
|
4.
|
Londyn
|
0.776
|
5.
|
Mediolan
|
0.774
|
Źródło:
Opracowanie własne na podstawie danych dostarczonych przez Reuters’a
Tabela 5. Współczynniki korelacji dla giełd z Ameryki
Nowy
Jork
|
Toronto
|
Sao
Paolo
|
|
Nowy
Jork
|
0.907
|
0.798
|
|
Toronto
|
0.907
|
0.727
|
|
Sao
Paolo
|
0.798
|
0.727
|
|
Przeciętnie
|
0.853
|
0.817
|
0.763
|
Źródło:
Opracowanie własne na podstawie danych dostarczonych przez Reuters’a
Schemat 1. Relacje korelacyjne
pomiędzy trzema strefami giełdowymi na świecie
*
* *
Inwestorom giełdowym oraz analitykom wiedza na temat
zależności pomiędzy rynkami jest niezmiernie potrzebna. W pierwszym rzędzie po
to, aby doświadczalnie przekonać się, czy obserwowanie innych giełd ma wymiar
jedynie psychologiczny, czy też można go zmierzyć i wyciągnąć z tego jakieś
namacalne finansowo korzyści dla siebie. Z przedstawionych w tabelach wyliczeń
jasno wynika, że bardziej opłaca się zwracać uwagę na giełdy w Azji, niż na
zachowanie giełdy w USA w poprzednim dniu. Poza tym można też dowieść
słuszności powszechnie panujących opinii o coraz bardziej postępującej
globalizacji rynków finansowych, gdyż korelacje na poziomie 0,6-0,9 właśnie o
tym świadczą. Potwierdzają przy tym, że “równoczesne połączenie japońskiego,
chińskiego, arabskiego, europejskiego i amerykańskiego sposobu myślenia i
działania w sferze finansów międzynarodowych sprawiło, że uczestnicy globalnego rynku [...]
wykorzystują swoją wiedzę i doświadczenie do prowadzenia operacji w skali
międzynarodowej.”[7]
W stosunku do przedstawionych wyników badań i ustalonych
na ich bazie zależności pomiędzy giełdami należy mieć świadomość, że są one
słuszne tylko dla badanego okresu. Dla danych źródłowych z innego zakresu
czasowego, wyniki mogą się okazać całkowicie odmienne.
Streszczenie
Autor ukazuje w artykule, w jaki sposób można prosto i
szybko badać związki pomiędzy rynkami giełdowymi, stosując jedynie proste
miary, takie jak współczynnik korelacji. Główną ideą artykułu jest
wykorzystanie uzyskanych wyników do uszeregowania rynków giełdowych na
dominujące (czyli takie, które podporządkowują sobie funkcjonowanie wszystkich
pozostałych) i zależne.
Powyższy podział zostaje zastosowany do trzech
wyodrębnionych przez autora stref giełdowych na globie: azjatyckiej,
europejskiej i amerykańskiej. Ma to na celu wyodrębnienie liderów pośród giełd
na wymienionych kontynentach.
Posiadanie wiedzy na temat dominacji jednej giełdy nad
pozostałymi pozwala skupić swoje obserwacje na tym właśnie rynku i na bazie
jego zachowań przewidywać zachowanie własnej giełdy. Daje także możliwość
ustalenia, które strefy na naszej planecie mają dominujący wpływ w światowym
obrocie kapitałami.
[1]
E. Elton, M. Gruber, Nowoczesna teoria portfelowa i analiza papierów
wartościowych, WIG Press, Warszawa 1998, s. 311-350
[2]
Czynnik ryzyka różnic kursowych w portfelach międzynarodowych ulokowanych w
krajach Unii Europejskiej po 1 stycznia 2002 r. przestaje mieć znaczenie.
[3]
K. Zabielski, Finanse międzynarodowe, PWN, Warszawa 1995, s. 270
[4]
E. Elton, M. Gruber, Nowoczesna teoria..., op. cit., s. 312
[5]
W wielu przypadkach trudno jest rozstrzygnąć przed faktem, czy jakaś giełda
może znacząco wpłynąć na wydarzenia światowe. Przykładem są giełdy i ogólnie
rynki finansowe w Meksyku oraz Argentynie. Oba są porównywalne, choć ten
pierwszy kilka lat temu omal nie spowodował globalnego załamania (w trakcie
tzw. kryzysu meksykańskiego), a drugi pomimo szalejącego wewnętrznego kryzysu
gospodarczego pod koniec 2001 r. prawie wcale nie wpłynął na zachowanie
pozostałych giełd.
[6]
A. Dembny, Master – slave na giełdzie, w: Rzeczpospolita, nr 286/2001,
s. E1
[7]
K. Zabielski, Finanse międzynarodowe, op. cit., s. 239